Wczoraj przeżyłam traumę...
Pojechałam z mężem na zakupy. W następną sobotę idziemy na wesele znajomych. Weszłam do paru sklepów, nic mi się nie podobało. W końcu wzięłam jakieś 2 sukienki w różnych rozmiarach. Jedna 38 nie dała się dosunąć. No nic, spokojnie, może to taki fason. Przecież zawsze mieściłam się w te sukienki. Wzięłam kolejną. Rozmiar 40, fason dosyć luźny, a na mnie był opinający się na biuście. Wyglądałam jak parówka. Spojrzałam w lustro i łzy same napłynęły mi do oczu. Pobiegłam do toalety. I jedno pytanie w głowie. Jak mogłam tego nie zauważyć, że tak przytyłam?
Kolacja mały jogurt i pół grejpfruta.
Dziś kolacji brak.
Da się schudnąć 5 kilo w 10 dni?
Muszę!
Da się schudnąć 5 kilo w 10 dni?
Muszę!