26 grudnia 2013

Będę!

Już zapomniałam co to głód, gdy żołądek przysycha Ci do kręgosłupa. Jednak to jest czas by przypomnieć sobie uczucie chudnięcia. Ale czy nie jesteś na to za stara? Twoje 22 lata nie przeszkadzają Ci? Przecież na zaburzenia odżywiania chorują dziewczyny nastoletnie... i zaczynałaś też późno. Ale chcę walczyć!
Dziś kuzynka przyprawiła mnie o brak tchu w piersiach. Taka chuda... Te nóżki, talia... Nawet w płaszczu zimowym. Też tak chcę! Muszę! Będę!

23 grudnia 2013

Zwrot!

Na wadze 55 kilo... jeszcze jeden i będzie waga maksymalna.
Oj Maryna... Co się z Tobą dzieje? To miłość?
Może. Zapomniałam już o co walczyłam.
Ale teraz miarka się przebrała, mam już tego dość. Nie mogę znieść tego widoku w lustrze, tych fałdek, wylewającego się tłuszczu ze spodni, opiętych koszulek i przyciasnych sweterków. Kończę z tym, bo ile można się źle czuć ze sobą, obwiniać o każdy gram. Czas wziąć ster we własne ręce. Już! Teraz!

12 listopada 2013

I co dalej?

Wracam tu jak pies z podkulonym ogonem, bo dostał lanie od właściciela...
Tak, własnie. Oto ja. Dostałam po dupie od życia, więc zawracam. Może nie chcę być dorosła, nie chcę podejmować ważnych decyzji, nie chce ponosić ich konsekwencji. Czuję, że ten dzień mści się na mnie...

Po kolejnym drinku świat jest lepszy. W odróżnieniu od ciastek...

Dlaczego zawsze jest tak, że jak panuję nad własnym ciałem to i nad wszystkim co jest wokoło? 

21 czerwca 2013

Powrót?

Znów! Coś karze mi wracać. Nienawidzić swoje ciało. Smucić się. Nie jeść. Być złą. Niewrażliwą. Odpychać od siebie ludzi. Traktować ich jakby nie istnieli. Zamykać się w sobie. Nie wychodzić z łóżka.

Tylko czy ja tego chcę? Miałam się zmienić. Miało być nowe życie, bez tej całej obsesji... To jest chyba jedyny fragment mojego życia, który mogę kontrolować. Chcę mieć nad czymś władzę, coś we własnych rękach, co zależy tylko ode mnie. Póki co życie się toczy, a ja stoję obok. Pozwalam wszystkim i wszystkiemu się wyprzedzać. Mówią "weź się w garść", "zobacz co robisz ze swoim życiem". Przecież nic nie robię... Problem w tym, że nie wiem co robić.

30 stycznia 2013

Kocha? Nie kocha?

Powiedział TO. Powiedział... Te dwa słowa, na które czekałam całe życie i jednocześnie obawiałam się najbardziej. Te dwa słowa, które mi nie chcą przejść przez gardło. Dlaczego dziś? Rano chciałam Ci wytłumaczyć całą huśtawkę nastrojów, moje lęki i pragnienia, a szczególnie to, że nie wiem co do Ciebie czuję i że czasem nie mogę bez Ciebie żyć, a czasem wydaje mi się, że jesteś mi obojętny... A po południu Ty to powiedziałeś. I jeszcze Twoje pytanie: "Ty mnie pewnie nie kochasz?". Jak mogę kogoś kochać, gdy nie wiem co to znaczy?

Waga: 51,5 

Za dużo, za dużo! (myśli, nauki, jedzenia)