Od jutra zaczynam. Od nowa. Widok w lustrze przeraża, a to już czas coś zmienić. Znów ta chęć bycia naj... najchudszą, najbardziej podziwianą, lubianą. Chcę żeby zazdrościli, czasem martwili i chwalili. Chcę znowu TO czuć!
Mój chłopak wyjechał, nie widziałam się z nim już tydzień. I ten tydzień uświadomił mi, że jednak mam uczucia. Tęsknię za nim, brak mi go, ciągle myślę... To takie dziwne, ale nie sądziłam, że jestem zdolna do takich uczuć. Miłe uczucie i chyba mi się to podoba, chodź nadal nie mogę się pogodzić z faktem, że ktoś ma nade mną władzę...
I coś z czego cieszy się najbardziej moja mama - nie ubieram się już cała na czarno, ba! czasem nawet nie mam na sobie nic tego koloru. Kiedyś nie mogłam żyć bez niego. Właśnie, kiedyś...
Hej :***
OdpowiedzUsuńJak tam dieta?
Zazdroszczę Ci, że coś do niego czujesz. Ja nie jestem zdolna do głębszych uczuć ostatnio :P Serce zranione... nie da się tak.
Tez mam ochotę być naj :)
Decyzja co do chłopaka podjęta :)
OdpowiedzUsuńCo do A6W to zaczynam od nowa, bo się pochorowałam... :/
Zmieniamy się. Czasami taka władza kogoś nad Tobą może być bardzo przyjemna ; )
OdpowiedzUsuńDawna eMeŁ [przeniosłam się, mam nadzieję, że ze mną zostaniesz]
Hej kochana :* tu Cindy super-bomb.mylog.pl
OdpowiedzUsuńPrzeniosłam się tu-> http://active-and-healthy-lifestyle.blogspot.ie/