12 kwietnia 2016

Chcemy dobra

Jutro moje 25. urodziny. Moje życie się nie klei. Życie wciąż zaskakuje. Wciąż nie umiem znaleźć celu. Nie mogę pojąć co się dzieje...

Od kilkunastu dni myślę o nim, wspominam, marzę, śnię... Nie o mężu. O koledze... Chyba coś jest na rzeczy też z jego strony. Na przemian wyrzuty sumienia i przywoływanie przeszłości. Co ja mam teraz zrobić?

I tu kolejne sprowadzenie na ziemię. Śmierć. Dziadziuś. Wyrzuty sumienia. Nie umiem się pozbierać, a tu drugi tydzień.

Do tego waga... 62 kg przy wzroście 159 cm... Nienawidzę...
Tym bardziej, że pól rodziny mi to wypomina. Może dzięki temu nikt nie stał się 150-kilogramowym grubasem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz