13 lipca 2012

Bulimiczka!

Jestem dziwką, Dziwką jedzenia... Bo nie umiem tego zatrzymać. Bulimia we mnie tkwi, ciągle namawia do żarcia wszystkiego co jest wokół. Nie daję rady. Jestem w domu od 6 dni, a już nie mam siły z nią walczyć. Ludzie mówią, że schudłam, a ja nie umiem powiedzieć "tak, odchudzam się, więc to naturalne", tylko tłumaczę to jakby to było coś złego. Bo to jest złe. Nie umiem normalnie. Tylko głodzenie. Zawsze tłumaczę mój spadek wagi: stres, matura, egzaminy, sesja. Zawsze coś się znajdzie. Tylko problem tkwi we mnie, nie umiem przyznać, że chcę ważyć mniej, temat tabu. Radzę wam, a nie daję rady ze sobą...
Zobacz M. jaka jesteś żałosna. I dlaczego nadal nie umiesz mówić o tym, co czujesz?

15 lipca
Wyjeżdżam.
Muszę się oderwać, poukładać myśli.
Wrócę za półtora tygodnia.

5 komentarzy:

  1. Wcale nie, jesteś zagubiona. Wiem co czujesz, może nie w takim samym stopniu, tylko dużo mniejszym. A nie czujesz może, że musisz coś odreagować?

    OdpowiedzUsuń
  2. niczego się nie nauczysz, że szybkie chudniecie niczego nie daje, zaraz będziesz sie obżerać i tyć. a przez bulimie dostaniesz cukrzycy i nie będzie wesoło. przemyśl to. już nie wiem jak do Ciebie dotrzeć.
    Nie użalaj się nad soba : <
    mrs-sasha

    OdpowiedzUsuń
  3. Obsesja

    ja mam tak samo a przeciez madre odchudzanie i zdrowe jedzenie wcale nie są takie złe. Zdrowy styl życia powinnien byc powodem do dumy a nie do usprawiedliwiania go

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah wódka. przez ostatnie 3 dni piłam cosmo i oglądałam sex w wielkim mieście. destrukcyjne raczej dla mnie. miałam wyrzuty, że sama upijałam się i tańczyłam w pokoju.tym bardziej, że moja mama nie stroni od trunków. nie chce iśc w jej ślady, a alkohol nie rozwiązuje niczego w moim przypadku nawet jakoś humoru nie poprawia, może tylko pierwszego dnia. Jesteśmy same, ale ja zadbam o siebie. Może popłaczę w nocy...ale co mam poradzić..
    mrs-sasha

    OdpowiedzUsuń
  5. Obsesja

    oj wez jak zwykle mam problemy z matką a wtedy zawsze jem z nadmiaru złych emocji mysle ze to w duzym stopniu przez nia mam problemyz jedzeniem. Ale to ja wcale nie interesuje. Teraz jest juz troche lepiej tylko waga straszy okropnie ale mam nadzieje ze ją zbije do czasu następnej wielkiej kłótni;/ A co u Ciebie?? wypoczełaś??

    OdpowiedzUsuń