Jestem taka zła na siebie! Ludzie jeżdżą gdzieś, odpoczywają, bawią się, a ja siedzę w domu i jeszcze bardziej się pogrążam - chodzę smutna, więc jem żeby się pocieszyć, wymiotuję, znów ze złości jestem głodna, opycham się i idę spać. Moje życie nadal kręci się wokół jedzenia i wagi. Przez wakacje w domu ciągle wymiotuję, nie umiem tego zatrzymać.
Na dodatek za 6 dni jadę na żagle, wyglądam jak świnia. Miałam zobaczyć 4 z przodu, a na razie muszę schudnąć ponad 4 kilo. Sądzicie, że dam radę zrobić sobie tak długą głodówkę?
Uhaha! Jeszcze wczoraj dowiedziałam się, panie M, że masz dziewczynę od prawie roku. Kolejny cios w roztrzaskane serce. Szczerze nie sądziłam, że mnie to w ogóle ruszy, przecież już o Tobie nie myślałam, a jednak... Boli bardzo i na prawdę nie wiem dlaczego. Może jesteś NIM. A poza tym to tłumaczy Twoją ciszę. Mądrze, bo wiesz, że jak się ze mną spotkasz to ją zdradzisz. I wy wszyscy chyba już wyczuwacie, że "po mnie" znajdujecie miłość.
Uhaha! Jeszcze wczoraj dowiedziałam się, panie M, że masz dziewczynę od prawie roku. Kolejny cios w roztrzaskane serce. Szczerze nie sądziłam, że mnie to w ogóle ruszy, przecież już o Tobie nie myślałam, a jednak... Boli bardzo i na prawdę nie wiem dlaczego. Może jesteś NIM. A poza tym to tłumaczy Twoją ciszę. Mądrze, bo wiesz, że jak się ze mną spotkasz to ją zdradzisz. I wy wszyscy chyba już wyczuwacie, że "po mnie" znajdujecie miłość.
Też nie potrafię się zmusić do wyjścia z domu. Tak było do wczoraj. Mam wrażenie, że wszyscy się świetnie bawią, korzystają z życia. A moje eskapady to niekończące się pasmo klęsk. Gdziekolwiek się pojawię, wszystko rozpierdalam, nawet najbardziej zgrane towarzystwo jest w stanie się pokłócić z mojego powodu. Zostają osoby, z którymi nie czuję się dobrze, nie potrafię znaleźć wspólnych tematów. Przeraża mnie fakt, że jedynym miejscem, gdzie jestem w stanie się dobrze poczuć jest moje łóżko.
OdpowiedzUsuńZ facetami też mam tak, jak Ty. Tak samo. Więcej pytań, niż odpowiedzi.
Jeśli chodzi o głodówkę, to dałabyś radę, ale po co?
U mnie nie było pozytywnych uczuć. Nauczyłam się to wszystko w sobie tłumić. I tak jest do dziś.
OdpowiedzUsuńWidocznie nikt nas tego nie nauczył.
Ilu było facetów w Twoim życiu?
Mój problem polega na tym, że wybieram niewłaściwych. I pozuję na wyniosłą, co wyjątkowo dobrze weszło mi w nawyk. Nie umiem się przed nikim obnażyć z uczuć. Jeżeli zauważam, że ktoś coś do mnie czuje i zabiega o mnie, to go momentalnie odtrącam.
Przeczytałam wszystkie notki na Twoim poprzednim blogu. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo mi siebie przypominasz..chociaż sama mi o tym napisałaś pod jednym z moich wpisów.
OdpowiedzUsuńZmianą będzie upragniony wyjazd stąd, już w piątek zostawiam całe 11 lat bagna za sobą i zaczynam nowe (lepsze?) życie. Może zbyt entuzjastycznie do tego podchodzę, ale naprawdę się tutaj duszę i to jest moja jedyna szansa. Postanowiłam posłuchać Twojej rady i jutro wybieram się do kosmetyczki i fryzjera, taki prezent na pożegnanie i jednocześnie wstęp do tego nowego (lepszego?) życia.
rozstrzaskne serce? Nie warto.. uwierz że nie warto. Nie dla kogoś.
OdpowiedzUsuńHm... Na blogu opisujesz jak bardzo bulimia cię przytłacza i tak dalej. Podjęłaś się chociaż leczenia czy łudzisz się że wyjdziesz z tego sama? trywialna2.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńTo nie jest tylko tak, że "po tobie" znajdują miłość. Nawet nie wychodź z takiego założenia. Ty po prostu jeszcze nie trafiłaś na tego odpowiedniego. Głodówka? Masz pojęcie, że po tym to co schudłaś na bank wróci, możliwe że z nadwyżką? Spinamy dupy, chudniemy ale z głową!
OdpowiedzUsuńGłowa do góry :* Jesteś śliczna!
OdpowiedzUsuńEhh.. faceci.. Z nimi zle, bez nich jeszcze gorzej. Jeszcze poznasz tego jedynego, ktory bedzie Cię kochał taka jaką jestes i bedzie Ci wierny :*
A głodówke sobie odpusc, tak samo jak tego goscia :*
Pozdrawiam taka-jak-Audrey.blog.onet.pl